Chutney jabłkowy na piwie.
Długo nie mogłem się zabrać do realizacji zadania tygodnia, ale oto jest. Mój słoiczek zawiera w miarę egzotyczną indyjską nazwę, garść szkockich wspomnień i całkiem swojskie składniki. Myślę, że z racji owych składników spokojnie można nazwać ten chutney czatnejem. Świetnie nada się jako dodatek do ostrych serów typu cheddar, pieczeni czy pasztetów.
Na świątecznym stole jak znalazł. W ładnym słoiczku jako prezent pod choinką? Oczywiście! A skąd te szkockie wspomnienia? Pewnego miłego dnia na zwykłej półce w zwykłym Tesco (za to w zupełnie niezwykłym i pięknym zakątku zachodniej Szkocji) zobaczyłem rządek słoiczków. Były to lokalne produkty z wyspy Arran - chutneye, dżemy, musztardy... Zabrałem kilka z nich do domu, a chutney jabłkowy na miejscowym piwie typu ale okazał się hitem! Zjadłem go jednego dnia jako dodatek do szkockiego specjału haggisa i natychmiast postanowiłem odtworzyć. Tym razem, po ponad roku, wspomnienie
Na świątecznym stole jak znalazł. W ładnym słoiczku jako prezent pod choinką? Oczywiście! A skąd te szkockie wspomnienia? Pewnego miłego dnia na zwykłej półce w zwykłym Tesco (za to w zupełnie niezwykłym i pięknym zakątku zachodniej Szkocji) zobaczyłem rządek słoiczków. Były to lokalne produkty z wyspy Arran - chutneye, dżemy, musztardy... Zabrałem kilka z nich do domu, a chutney jabłkowy na miejscowym piwie typu ale okazał się hitem! Zjadłem go jednego dnia jako dodatek do szkockiego specjału haggisa i natychmiast postanowiłem odtworzyć. Tym razem, po ponad roku, wspomnienie

Składniki:
- 6 jabłek
- 1 duża lub 2 małe cebule
- 50 g rodzynek (sułtanek)
- 500 ml piwa
- 100 ml octu cydrowego (lub innego winnego)
- 90 g cukru muscovado (lub innego brązowego)
- 2 łyżeczki nasion gorczycy
- 1 łyżeczka nasion kolendry
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- 1/4 łyżeczki soli
Wykonanie:
- Rodzynki posiekać i zalać piwem na 1 godzinę.
- Jabłka obrać, pozbawić gniazd nasiennych i pokroić w drobną (3 - 5 mm) kostkę.
- Cebulę pokroić w bardzo drobną kostkę.
- Przyprawy zmiażdżyć lekko w moździerzu.
- Wszystkie składniki połączyć w garnku o grubym dnie (lub jak ja w wolnowarze) i gotować na bardzo małym ogniu do miękkości (około 3 - 4 godziny).
- Przełożyć do wysterylizowanych słoiczków i dobrze zakręcić.
- Pasteryzować jeśli chcemy zachować na dłużej.
Komentarze
Prześlij komentarz