Pieczony banan z czekoladą
Weekendowy upał opanował miasto, które przedziwnie (wręcz podejrzanie) opustoszało. Pewnie kto żyw udał się na plażę, a tylko ja z moimi dzieciakami szwendaliśmy się wrzeszczańskimi ulicami. Lody od Eskimosa konsumowane gdzieś koło urugwajskiego (a może węgierskiego - kto by to odróżnił) konsulatu wydawały się chwilowym zbawieniem, a ja pomyślałem sobie - od teraz żywię się tylko lodami! No, może też innymi mrożonymi deserami. Ewentualnie drinkami na lodzie. Niech będzie - zdrowymi chłodnikami!
No i proszę, voila, następnego upalnego dnia przygotowałem deser... prosto z piekarnika. ;)
Pieczone banany to deser bardzo wdzięczny i równie smaczny, co prosty w przygotowaniu. Można przygotować go tak samo dobrze w piekarniku lub na grillu, a zaproponowany przeze mnie akcent waniliowy zastąpić można innym - np. ulubionym likierem lub whisky.
Składniki:
No i proszę, voila, następnego upalnego dnia przygotowałem deser... prosto z piekarnika. ;)
Pieczone banany to deser bardzo wdzięczny i równie smaczny, co prosty w przygotowaniu. Można przygotować go tak samo dobrze w piekarniku lub na grillu, a zaproponowany przeze mnie akcent waniliowy zastąpić można innym - np. ulubionym likierem lub whisky.
Składniki:
Wykonanie:
- Zrobić głębokie podłużne nacięcie w owocach (przez skórkę i miąższ).
- Posmarować każde nacięcie kilkoma kroplami ekstraktu z wanilii.
- Umieścić w nacięciach kawałki gorzkiej czekolady.
- Zawinąć każdy banan w folię aluminiową.
- Piec 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni (lub na grillu).
- Podawać z bitą śmietaną lub/i lodami.

Komentarze
Prześlij komentarz