Ekspresowa sałatka śledziowa w stylu japońskim.
Prawdę powiedziawszy nie miałem do tej pory zielonego pojęcia czy Japończycy znają śledzie. Sprawdziłem - znają. Czy podają je w taki sposób jak zrobiłem to ja? Mam poważne wątpliwości, ale z drugiej strony myślę, że każdy Europejczyk w zetknięciu z moją śledziową sałatką będzie miał dalekowschodnie skojarzenia. Tak to już jest: pewne rzeczy istnieją realnie, a inne nam się wydają, ale to te drugie często mocniej zagnieżdżają się w świadomości. Ale do rzeczy! Sałatka jest naprawdę ekspresowa i bardzo prosta. Smakuje moim zdaniem świetnie i świeżo - dokładnie tak, jak sobie pomyślałem. Jeśli na ostatniej prostej przed Wigilią, świętami w ogóle, czy jakąkolwiek inną okazją zabraknie Wam pomysłu na śledzia, to nie wahajcie się - sięgnijcie po ten przepis. A świąt życzę pięknych, spokojnych i spędzonych w najlepszym towarzystwie!
Składniki:
Składniki:
- 4 płaty śledzi wiejskich
- 8 śliwek suszonych
- kilka płatków marynowanego imbiru
- szczypiorek
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- 1/2 łyżeczki soku z cytryny
- świeżo mielony biały pieprz
- wino ryżowe lub białe
Wykonanie:
- Śliwki przekroić na pół i na 15 minut zalać winem. Odsączyć.
- Śledzie wyjąć z zalewy, odsączyć i pokroić na 2 - 3 cm kawałki.
- Imbir również odsączyć z zalewy i podzielić na mniejsze części.
- Połączyć w miseczce śledzie ze śliwkami i imbirem. Podlać sosem sojowym wymieszanym z miodem i sokiem cytrynowym i bardzo delikatnie przemieszać. Posypać szczypiorkiem pokrojonym na około 2 cm kawałki i oprószyć pieprzem.
Bardzo smakowicie się zapowiada. Na pewno wypróbuje. Dziękuje za przepis i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń