Hasło tygodnia - placki.

Placki kojarzą mi się z daniem awaryjnym. Szybkie, proste, smaczne. Oczywiście jest wiele ich odmian, wśród których znajdą się i te bardziej czasochłonne. Choćby racuchy, które potrzebują kilku chwil, aby zawarte w cieście drożdże "zapracowały". W mojej rodzince szczególne miejsce zajmują placki ziemniaczane, lubiane przez wszystkich. Mąż przepada za ich węgierską wersją, która notabene niewiele ma wspólnego z Węgrami. Pewnie elementem kojarzącym to danie rodem z Podhala z krajem bratanków jest dodatek gulaszu. Dzieciaki, poza racuchami, upodobały sobie placuszki z serka waniliowego. Uwielbiam je przygotowywać, bo zapach unoszący się podczas pieczenia jest doprawdy kuszący :) Zatem kombinujmy, łączmy, mieszajmy. Na pewno coś z tego będzie :)

Komentarze