Placuszki marchewkowe.
Jak napisała Marzena, placki są daniem szybkim i prostym. A skoro napisała, to tak musi być! W mojej kuchni placki nie są jednak daniem awaryjnym. Muszę mieć naprawdę dużo czasu do namysłu i zebrania się w sobie, żeby przystąpić do ich produkcji ;) Cóż, kwestia wprawy i nawyku. Przede wszystkim mam mały problem ze zdefiniowaniem, czym placki są. Krążą mi po głowie pomysły na przeróżne eksperymenty (może i drożdżowe ;)), ale pytam sam siebie: czy to aby nie krokiety, kotlety, albo licho wie co? W przypadku placuszków marchewkowych wątpliwości jednak nie miałem. Przecież widać, że to placki! Są tak podobne pod pewnymi względami do placków ziemniaczanych, a jednak dużo prostsze w wykonaniu i delikatniejsze w smaku. Lekko słodkawe i optymistycznie pomarańczowe. Dla mnie - pycha! :)
Składniki:
Składniki:
- 500 g marchwi
- 1 cebula
- 4 jajka
- 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej
- 1/2 szklanki bułki tartej
- sól
- pieprz
- olej do smażenia
Wykonanie:
- Marchew i cebulę zetrzeć na tarce o grubszych oczkach.
- Wymieszać dokładnie w misce z pozostałymi składnikami.
- Smażyć na oleju do zrumienienia z obu stron.
- Podawać z naturalnym jogurtem lub śmietaną.
Zrobione! bardzo dobre! :)
OdpowiedzUsuń