Flammkuchen.
Pycha, pycha, pycha! Właściwie na tym powinien kończyć się opis mojej "ulicznej kuchni". ;) Flammkuchen to placek na bazie ciasta chlebowego z dodatkiem cebuli, boczku i śmietany. Proste, wiejskie danie wywodzące się z Alzacji. Ten cienki placek początkowo służył do sprawdzania temperatury pieca, zanim znalazł się w nim chleb. Zapewne któregoś razu jakaś pomysłowa gospodyni dodała do niego pozostałe składniki i powstało wspaniałe danie. Ostatnio Maciek dźwigał na swych barkach aktualność bloga. Wszystko dlatego, że moja codzienność była wypełniona po brzegi i nie było w niej czasu na blogowe gotowanie. Maćku, obiecuję poprawę! ;) :)
Składniki:
Składniki:
- 200 g mąki pszennej
- 125 ml wody
- 2 łyżki oleju
- 150 g wędzonego, surowego boczku
- 2 cebule
- 200 g śmietany (najlepiej creme fraiche)
- sól
- pieprz
Wykonanie:
- Z mąki, wody, oleju i szczypty soli zagnieść ciasto. Przykryć ściereczką i odstawić na 30 minut.
- Cebulę obrać i pokroić w piórka, połączyć z boczkiem pokrojonym w paski i śmietaną. Wymieszać i doprawić solą i pieprzem.
- Ciasto rozwałkować na cienki placek, posmarować równomiernie sosem śmietanowym z cebulą i boczkiem.
- Wstawić do piekarnika nagrzanego do 250°C i piec przez 10-15 minut (z termoobiegiem krócej).
Komentarze
Prześlij komentarz