Łosoś marynowany w soli po kaszubsku.

łosoś kaszubski
Spotkałem dzisiaj w jednej z naszych osiedlowych Biedronek dwie starsze panie, które prowadziły ożywioną konwersację w niemal czystym kaszubskim. Niemal, bo wplatały co jakiś czas niemieckie wyrażenia. Przystanąłem zafascynowany - nawet u nas, na skraju Kaszub, nie jest to wydarzenie codzienne. Nie wypadało zagadywać obcych osób, ale teoretycznie mógłbym zapytać: czy znają panie przepis na łososia po kaszubsku? Mój pochodzi z programu telewizyjnego i nie mam stuprocentowej pewności, jak bardzo jest autentyczny. Na pewno składniki ma lokalne i tego się będę trzymał! Powiem szczerze, że przystępując do marynowania ryby, nie spodziewałem się efektu, jaki ostatecznie uzyskałem. Łosoś stał się zwięzły, a jednocześnie delikatnie maślany. Nabrał pięknego koloru i głębokiego, jakby wędzonego, smaku. Po prostu bomba! Z powodu ciemności nadciągających o tej porze roku w nieprzyzwoicie wczesnej porze, udało mi się zrobić jedynie zdjęcie przed pokrojeniem i dodaniem składników sałatkowych (m.in. słodkiego sosu koperkowego). Zaraz potem całość zniknęła...



Składniki:


  • 300 g świeżego fileta z łososia
  • 5 łyżek soli
  • 5 łyżek cukru
  • 1 szklanka świeżej żurawiny (ewentualnie suszonej)
  • 1 cebula

Wykonanie:

  • Rybę opłukać i dokładnie osuszyć. Ułożyć w naczyniu o dopasowanym rozmiarze.
  • Żurawinę posiekać i wymieszać z solą i cukrem. Pokryć masą wierzch i boki fileta, lekko ugniatając.
  • Cebulę pokroić na cienkie plasterki. Ułożyć na wierzchu i lekko przycisnąć.
  • Całość przykryć i wstawić do lodówki na 2 doby.
  • Rybę opłukać porządnie pod bieżącą wodą i dokładnie osuszyć papierowym ręcznikiem.
  • Kroić na bardzo cienkie plasterki, jak na carpaccio. Używać do sałatek, pieczywa lub makaronu.

                           

Komentarze

  1. Muszę w końcu nauczyć się przygotowywać łososia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, a to jest dobry sposób na początek :)

      Usuń
  2. Największy problem będzie ze zdobyciem świeżego łososia, bo tym hipermarketowym do świeżości na ogół na tyle daleko, że strach jeść bez poddania obróbce termicznej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Klasyczny skandynawski sposób marynowania łososia określanego po marynowaniu jako Gravadlax. Z Kaszubami nie ma żadnego związku. Ktoś bredził w telewizji.

    OdpowiedzUsuń
  4. PS. znam kuchnię Szwecji i Kaszub.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz