Hasło tygodnia - kapusta.
Kapusta... Chwilę po tym, gdy wysłałem Marzenie prośbę o akceptację takiego hasła tygodnia, ogarnęły mnie wątpliwości - czy my przypadkiem już takiego nie mamy? Tu (niemal całkiem od rzeczy) przypomniał mi się dialog rycerzy pana Guy de Loimbard z królem Arturem: - wasz pan będzie mógł wyruszyć z nami na misję poszukiwania Świętego Graala! - nie sądzę, żeby był zainteresowany, on już takiego jednego ma. Zupełnie nie mogłem sobie tego przypomnieć, więc sprawdziłem: my nie mamy. Ani kapusty, ani Graala tym bardziej. Cóż kapusta - głowa pusta. Może należy jeść jej więcej? To również sprawdziłem: na pamięć podobno nie wpływa, ale za to udowodniono korzyści jakie daje w kwestiach trawienia, wspomagania odporności, zdrowia serca, prewencji nowotworowej i osłony w radioterapii. Całkiem nieźle. Jednak dla nas w kuchni i tak najbardziej liczy się smak. Postaramy się wydobyć go jak najwięcej z tych wszystkich odmian kapusty: białych i czerwonych, gładkich i karbowanych, dużych i małych, świeżych i kiszonych, swojskich i azjatyckich. I jakie tam jeszcze są. Do dzieła.
Komentarze
Prześlij komentarz