Łosoś w glazurze miodowo-imbirowej.

łosoś pieczony w miodzie i imbirze
Nigdy nie byłem wielkim zwolennikiem łososia. No, może z wyjątkiem wędzonego. No, może z wyjątkiem tatara. Łosoś pieczony, smażony czy gotowany na parze nie wzbudzał mojego zbytniego entuzjazmu. Czyżbym żył tak długo w nieświadomości? W błędzie nawet? Po prostu trzeba się było zabrać za niego samemu, a nie ufać gastronomii. Podejrzanej. Łosoś przygotowany na sposób podany w poniższym przepisie jest połączeniem wyjątkowej delikatności i świeżości z mocniejszymi akcentami imbiru, czosnku i chili w tle. Szczerze polecam!

Składniki:


  • 300 - 400 g fileta z łososia
  • 4 łyżki miodu
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżeczka zmiażdżonego czosnku
  • 2 łyżeczki startego imbiru
  • 1 łyżeczka oleju sezamowego
  • 1/2 łyżeczki płatków chili
  • sok z 1/2 cytryny
  • szczypiorek

Wykonanie:

  • Filet opłukać, dokładnie wysuszyć papierowym ręcznikiem i zdjąć delikatnie skórę.
  • Wymieszać płynny miód, sos sojowy, olej sezamowy, imbir i czosnek.
  • Filet umieścić w foliowej torebce i wlać do niej połowę marynaty. Delikatnie wmasować w łososia i pozostawić na 1 godzinę w lodówce.
  • Do pozostałej części marynaty dodać sok z cytryny. Po upływie godziny przecedzić przez sitko wyciskając możliwie cały płyn.
  • Piekarnik rozgrzać do 180. Blachę wyłożyć lekko natłuszczoną folią aluminiową i umieścić na niej łososia. Piec 12 minut (lub nieco dłużej - około 10-12 minut na 2.5 cm grubości fileta).
  • Sos podgrzać i polać nim upieczony filet. Posypać chili i posiekanym szczypiorkiem.
  • Podawać z młodym szpinakiem podsmażonym szybko na oliwie z czosnkiem i solą.

Komentarze