Gołąbki z dodatkiem jabłka i brązowego ryżu.

Trudno jest gotować i opisywać to, kiedy ma się w domu chore dziecko. Jednak nie tak chore by nie okupować komputera grając w World of Warships ;) I zadając sto pytań na godzinę: tato, pamiętasz jak na Jowisza spadły kawałki komety? tato, dlaczego dżdżownica pisze się przez dwa "dż"? tato, zapomniałem ile jest 6 x 6? ;) W końcu jednak udało mi się przejąć narzędzie pracy i zacząć opisywać danie zerkając jednocześnie na mecz Lech - Lechia. A może raczej oglądać mecz zerkając co chwila do posta? Gołąbki jakie są - każdy wie. Co tu o nich odkrywczego napisać? Moje postanowiłem urozmaicić dodając do farszu starte jabłko i brązowy ryż. Eksperyment jabłkowy uznaję za udany - gołąbki w takim wydaniu wydają mi się delikatniejsze i bardziej soczyste. Mimo niestandardowego składnika pozostają tradycyjnym, domowym i smacznym daniem, a na drugi dzień na pewno będą jeszcze lepsze :)

Składniki:

• 500 g mielonej łopatki wieprzowej
• 100 g brązowego ryżu
• 2 (1+1) kwaśne jabłka (np. szara reneta)
• 1 cebula
• 1 łyżka majeranku
• sól i pieprz
• olej
• kapusta (włoska, biała, pekińska)
• puszka krojonych pomidorów
• 1/2 litra bulionu

Wykonanie:

• Kapustę podzielić na liście i odciąć twarde części. Zanurzyć we wrzątku na 5 minut. Odsączyć.
• Cebulę drobno posiekać i zeszklić na oleju.
• 1 jabłko obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
• Ryż ugotować.
• W misce wymieszać mielone mięso z cebulą, jabłkiem, ryżem i majerankiem. Dodać sól i pieprz.
• Nakładać po łyżce farszu na liść i zawijać ściśle i dokładnie.
• Naczynie żaroodporne wyłożyć luźnymi liśćmi kapusty i ułożyć na nich ciasno gołąbki.
• Poukładać w przerwach ćwierćplasterki drugiego jabłka i zalać pomidorami z puszki i bulionem. Na wierzchu ułożyć kolejną warstwę luźnych liści kapusty.
• Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 160 stopni na 3 godziny.
• Podawać z tłuczonymi ziemniakami lub świeżym pieczywem.