Muffinki z cukinią.

- Kochanie, powinniśmy pomalować pokój dzieci.
- (z pewnym wahaniem) Na pewno? Niedawno malowałem.
- Jakie niedawno, to już prawie pięć lat!
- No dobrze, to kup farbę.
Kupiłam farbę, nowe biurko, firanki, dywan i jeszcze parę innych rzeczy. Przecież na samym malowaniu skończyć się nie może! ;) Pokój dzieciom się spodobał, a Kochanie zapytało, kiedy malujemy kuchnię. I to jest najlepsze, od razu zabrałam się za planowanie :) Tego typu działalność pochłania dużo energii, której ubytek z powodzeniem można uzupełnić muffinkami z cukinią, którą zresztą bardzo lubię. Niestety mam problem z jej odciskaniem i rzadko zabieram się za smażenie placków, ale nie szkodzi, wproszę się do Maćka. W przypadku muffinek czynność tę można pominąć. Babeczki z dodatkiem cukinii są przyjemnie wilgotne, wyraźnie cytrynowe w smaku. Lubię takie niestandardowe dodatki w deserach. Piekłam już muffinki z czerwonej fasoli czy marchewkowe. Wszystkie godne polecenia.


P.S. Przepis pochodzi z tej strony.

Składniki:

• 250 g mąki pszennej
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 1/3 łyżeczki kardamonu
• 2 jajka
• szczypta soli
• 125 ml oleju słonecznikowego lub rzepakowego
• 130 g cukru
• 1/2 szkl. kwaśnej śmietany 12%
• szczypta soli
• sok wyciśnięty oraz skórka otarta z jednej cytryny
• 250 g cukinii  (umyta, ze skórą)

Wykonanie:

• Mąkę, proszek do pieczenia, kardamon i sól przesiać przez sito i wymieszać.
• W drugiej misce jajka połączyć z olejem, cukrem, sokiem oraz skórką z cytryny. Dodać suche składniki oraz przetartą na dużych oczkach cukinię. Wymieszać.
• Formę na muffinki wyłożyć papilotkami, ciasto nakładać do 3/4 wysokości papilotki.
• Piec w temperaturze 170°C przez 30 minut (do tzw. suchego patyczka).