Kokosowa zupa z krewetkami.
Dawno temu wydawało mi się, że krewetki, to jakieś nie wiadomo co. Stwory z egzotycznych mórz, które muszą smakować równie dziwnie, jak wyglądają. Dzisiaj żyję już w innych czasach (chociaż te, które właśnie nastają mają ochotę nawiązać do wszystkiego, co najgorsze w przeszłości) i krewetki stały się czymś zwykłym. Smakują bardzo dobrze, ale już zwyczajnie. Wydają się być takim morskim odpowiednikiem kurczaka - raczej zawsze wyjdą ok, ale trzeba ich przypilnować, by były super. To przypilnowanie polega na potraktowaniu krótkim, a konkretnym. Bez kombinacji. Co tu dużo gadać - zupa wyszła świetna, krewetki fajnie się obgryzało trzymając za ogonki, a żona pochwaliła (kilka razy!).
PS Wystarczy przejść się morskim brzegiem w jakimś spokojnym miejscu poza sezonem, by przekonać się, że i w naszym szarym Bałtyku są krewetki.
PPS Moja tajska bazylia ma się dobrze i znalazła się w zupce. Dzisiaj czas na kolejne potraktowanie hiper-organicznym nawozem.
Składniki:
PS Wystarczy przejść się morskim brzegiem w jakimś spokojnym miejscu poza sezonem, by przekonać się, że i w naszym szarym Bałtyku są krewetki.
PPS Moja tajska bazylia ma się dobrze i znalazła się w zupce. Dzisiaj czas na kolejne potraktowanie hiper-organicznym nawozem.
Składniki:
- 225 g mrożonych krewetek średniej wielkości
- 2 łyżki masła czosnkowego
- 1 mała czerwona cebula
- 1/2 czerwonej papryki
- 1 łyżeczka czerwonej lub żółtej pasty curry
- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
- 1/2 łyżki startego imbiru
- skórka otarta z 1 limonki
- 150 ml mleczka kokosowego
- 400 ml bulionu warzywnego
- 1 łyżka soku z limonki
- 100 g suchego ryżu basmati
- sól
- brązowy cukier
- kilka listków kolendry, tajskiej bazylii lub pietruszki
- Ryż ugotować w lekko osolonej wodzie i odstawić.
- Krewetki rozmrozić i podsmażyć (na większym ogniu) na maśle czosnkowym po 2 minuty z każdej strony. Odłożyć.
- Do garnka (lub rondla) po smażeniu krewetek wrzucić pokrojone w kostkę cebulę (drobno) i paprykę (grubo). Podsmażyć na średnim ogniu około 3 minut.
- Dodać imbir a po kolejnej minucie pastę curry, koncentrat i skórkę z limonki. Dobrze wymieszać.
- Wlać stopniowo bulion i mleko kokosowe, wymieszać i gotować na małym ogniu około 10 minut.
- Na koniec gotowania dodać sok z limonki, ryż, krewetki i zieleninę. Ewentualnie doprawić szczyptą soli i cukru.
Wygląda bardzo apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga! :-)
Dzięki :) Wpadniemy ;)
Usuń