Marokański pikantny dżem truskawkowy.
Jak mógłbym nie ulec takiej małej/miłej prowokacji Marzeny? W żaden sposób bym nie mógł! Chciałem, co prawda, pójść w tym tygodniu w stronę samych słodkich i deserowych klimatów, ale teraz mi się odmieniło i dobrze ;) Uzupełniłem też przy okazji swoją wiedzę muzyczną i teraz już chyba wiem, co w tych rozgłośniach radiowych nadają ;) Widzicie - warto czytać nasze hasła tygodnia! :)
Wracając do truskawek: ja i dżem? - tylko słony! ;) Właściwie najchętniej nazwałbym go chutneyem i pewnie byłoby to słuszne i rozsądne, ale "pikantny dżem", to brzmi tak... niekonwencjonalnie? ;) W każdym razie dżem naprawdę jest lekko pikantny i słodko-słony. Kryje w sobie zestaw korzennych przypraw w typowo marokańskim stylu i świetnie nada się do towarzystwa dla mięs i serów.
Składniki:
Wracając do truskawek: ja i dżem? - tylko słony! ;) Właściwie najchętniej nazwałbym go chutneyem i pewnie byłoby to słuszne i rozsądne, ale "pikantny dżem", to brzmi tak... niekonwencjonalnie? ;) W każdym razie dżem naprawdę jest lekko pikantny i słodko-słony. Kryje w sobie zestaw korzennych przypraw w typowo marokańskim stylu i świetnie nada się do towarzystwa dla mięs i serów.
Składniki:
- 1 kg całych truskawek
- 1/2 kg małych truskawek pokrojonych na ćwiartki
- 250 g brązowego cukru
- 50 g startego świeżego imbiru
- 2 cytryny
- 100 ml octu winnego lub cydrowego
- 1 łyżka ziaren kuminu
- 1 łyżka cynamonu
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- kilka goździków
- sól i pieprz
- 1 łyżeczka wody pomarańczowej (opcjonalnie)
- Całe truskawki zasypać cukrem w garnku, rozgnieść i zagotować na małym ogniu do rozpuszczenia cukru.
- Z cytryn odciąć końcówki, przekroić wzdłuż na pół i pokroić na cienkie półplasterki usuwając pestki. Dodać do truskawek.
- Kumin uprażyć na patelni i utrzeć w moździeżu z goździkami, cynamonem i gałką. Dodać do garnka razem z octem i imbirem.
- Gotować dżem na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu, aż stanie się gęsty i ciemny.
- Dodać ćwiartki truskawek, sól i pieprz wg smaku oraz wodę pomarańczową. Wymieszać i od razu zdjąć z ognia.
- Przenieść gorący dżem do wyparzonych słoików.
Wygląda bardzo apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuńw takiej wersji to dżemu jeszcze chyba nigdy nie jadłam
OdpowiedzUsuńProszę spróbować - kilka degustatorek ;) twierdzi, że warto :)
UsuńJest po prostu obłędny! Miałam okazję spróbować to cudo przyrządzone przez Maćka, Marzenka mnie poczęstowała.
OdpowiedzUsuńRadość unosi mnie 10 cm (co najmniej) nad ziemię! :)
Usuń