Pierwsze urodziny.

Rok temu za oknem panowały listopadowe szarości, a w telewizji mikołaje śmigały nad choinkami i nowoczesną elektroniką (podobno - jeżeli można wierzyć mojej młodszej o rok wersji). W kuchni jednak było miło (to na pewno). W takich okolicznościach narodziło się zadanie-gotowanie. Porwaliśmy się na blogowanie nie mając o tym bladego pojęcia. Na szczęście mieliśmy już pewne pojęcie o gotowaniu i swoje wzajemne wsparcie. Co się zmieniło po roku? Dalej mało wiemy o blogowaniu. Gotowanie pochłania nas za to całkowicie i (co najważniejsze) wciąż możemy na siebie liczyć, a rozumiemy się już chyba bez słów. Czy jesteśmy lepszymi kucharzami? Bez fałszywej skromności muszę powiedzieć, że zdecydowanie tak! Ten rok był fantastyczną przygodą i wielką nauką. Nawet jeśli pozostało nam do odkrycia, poznania i wypróbowania mnóstwo zagadnień sztuki kulinarnej, to mamy już poczucie, że wszystkiemu (kiedyś) damy radę. Myślę, że dostrzegliśmy wiele spraw związanych z jedzeniem, o których wcześniej nie mieliśmy wielkiego pojęcia i chcemy wiedzieć jeszcze więcej. Gotowanie to pasja, która wciąga! Życzę nam żebyśmy mogli i chcieli oddawać się tej pasji jak najdłużej i jak najśmielej! Żebyśmy coraz odważniej eksperymentowali (oby wszyscy przeżyli) i podążali za swoimi fantazjami. I żebyśmy znaleźli gdzieś za rogiem jakiś targ z milionem najlepszych i najświeższych produktów, a wszystkie za 1 grosz!
PS Tym razem nie mam pojęcia co dzieje się w telewizji i gorąco polecam ten stan.

Komentarze

  1. Kochani gratuluję Wam i dziękuję za ten niezwykły rok z Wami! Dla mnie pełen nowych smaków, zapachów i pomysłów. Swoimi inspiracjami i ciekawymi postami zachęciliście mnie do gotowania i poszukiwań. Ale też dodaliście odwagi, by nie bać się przekraczania kolejnych granic. Życzę Wam kolejnych niesamowitych pomysłów, oczywiście świetnej zabawy i spełnienia blogowych marzeń!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy za piękne życzenia 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz