Botwinka.
PS U Was mówi się botwina, czy boćwina?
Składniki:
- 1 duży pęczek botwinki lub 2 mniejsze
- 1 pęczek włoszczyzny
- 3 duże ziemniaki
- 2 litry wody
- wg uznania: ćwiartka kurczaka, kawałek innego mięsa, 2 bulionetki, 2 łyżki masła lub oliwy
- ocet spirytusowy (około 1 - 2 łyżki)
- cukier (około 2 - 3 łyżki)
- sól
- 1 listek laurowy
- 2 ziarenka ziela angielskiego
- 1 łyżka mąki
- 3 łyżki kwaśnej śmietany
- jajka ugotowane na twardo (opcjonalnie)
- koperek
- Włoszczyznę umyć, obrać i pokroić - seler w kostkę, pozostałe w plasterki.
- Zalać wodą, dodać sól, laur i ziele oraz wybrany składnik bulionowy (u mnie dwie warzywne bulionetki - nie dodaję soli). Gotować na średnim ogniu.
- Po 10 minutach dodać obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki.
- Botwinkę bardzo porządnie opłukać, oczyścić korzonki i drobno posiekać. Po 10 -15 minutach od dodania ziemniaków dodać do zupy zwiększając jednocześnie ogień.
- Po około 3 - 5 minutach liście i łodygi botwiny zmiękną i nadadzą zupie intensywny różowy kolor. W tym momencie należy dodać łyżkę octu by kolor się utrwalił i nie stał bury.
- Zmniejszyć ogień i dodać 1,5 - 2 łyżki cukru.
- Do osobnego naczynia wlać 2 chochle płynnej części zupy, dodać śmietanę i mąkę i zmiksować blenderem. Wlać z powrotem do garnka i doprowadzić do zagotowania całości.
- Sprawdzić smak zupy i ewentualnie dodać jeszcze trochę octu, cukru lub soli.
- Podawać z jajkiem na twardo i koperkiem.
U nas mówi się Botwina :) A twoja Botwinka wygląda obłędnie <3
OdpowiedzUsuń