Grzanki z bekonem w glazurze kawowej.

No to, to chyba spełnia kryteria nieoczywistości, prawda? ;) Przy tym jest smaczne. Nawet bardzo (choć nie tak jak sernik). Przyznam, że sam chyba nie wpadłbym na pomysł takiego zestawienia, ale od czego człowiek ma internet? To prawdziwe morze inspiracji i pomysłów do wypróbowania. Czasami oczywiście trafimy na manowce, ale czasami w jakieś nieoczekiwanie ciekawe miejsce...  Postanowiłem (choć z niepokojem) dać szansę bekonowi w glazurze kawowej i był to słuszny krok. Smaki łączą się harmonijnie, a całość jest zaskakująco świeża. Jeśli dostaje Wam odwagi ;) - pójdźcie w moje ślady!
Składniki:

• 4 kromki ulubionego pieczywa
• 8 plasterków bekonu (surowego wędzonego boczku)
• 100 g ulubionego białego serka
• garść listków młodego szpinaku
• 3 suszone pomidory z zalewy
• skórka otarta z 1/2 cytryny
• odrobina masła
• 1 łyżka melasy
• 1 łyżka ciemnego brązowego cukru
• 1 łyżeczka mielonej papryki
• 1 łyżeczka świeżo mielonej, pachnącej kawy

Wykonanie:

• Kawę, melasę, cukier i paprykę  wymieszać w miseczce dodając odrobinę gorącej wody.
• Tak powstałą glazurą posmarować plastry bekonu z obu stron i odstawić na 1 - 2 godziny.
• Bekon położyć na papierze do pieczenia i wstawić do piekarnika na 25 minut (160 stopni).
• W tym czasie wymieszać serek z cytrynową skórką i pokrojonymi w kosteczkę pomidorami - dodać szczyptę soli.
• Zrobić dosyć grube grzanki i gorące posmarować masłem a następnie serkiem.
• Dodać warstwę listków szpinaku, a na nie 2 plastry upieczonego, chrupiącego bekonu.
• Na wierzchu udekorować kolejnymi szpinakowymi listkami.