Zapiekanka z kurczaka z makiem.


kurczak zapiekany, kurczak makowy
OK, skoro ciasteczka  zaliczone (i zjedzone), to pozwolę sobie na jeszcze jeden makowy eksperyment. Przyznaję, że makowym kurczakiem zaskoczyłem nawet samego siebie. Bardziej niż Marzenę sałatką;) Takie konsekwencje czyhają na buszujących po amerykańskich stronach kulinarnych. Konfrontacja z nieco odmiennym, specyficznym  spojrzeniem na kuchnię. Dotyczy to szczególnie domowego gotowania, które w wydaniu amerykańskim jawi mi się jako szybkie, proste, sycące i... bezpretensjonalne? Hm, no tak, ale także odważne w łączeniu składników! Czy eksperyment uznaję za udany?
Mnie smakowało. Żona pochwaliła! Mąż koleżanki blogerki zjadł dwie porcje, jednak, że się tak wyrażę, opinii nie zwerbalizował... ;) Poważnie mówiąc - polecam. Fajne, proste danie na nieco "inną" - amerykańską kolację.

Składniki:

  • 2 - 3  piersi  kurczaka (500 g) - ugotowane
  • 200 ml kwaśnej śmietany lub jogurtu
  • 100 g kremowego serka topionego
  • 1 esencja do duszenia kurczaka (lub warzyw)
  • 1 mała cebula pokrojona w kostkę
  • 1 - 2 łyżki maku
  • 15 krakersów
  • 100 g masła
  • 5 łyżek startego sera
Wykonanie:

  • Cebulę zeszklić na niewielkiej ilości masła.
  • Dodać serek topiony, śmietanę i esencję - podgrzewać do rozpuszczenia.
  • Kurczaka pokroić w kostkę i dodać do masy.
  • Dodać mak i wszystko dobrze wymieszać.
  • Przełożyć do natłuszczonego naczynia żaroodpornego i posypać startym serem.
  • Krakersy pokruszyć (najlepiej w torebce foliowej) i wyłożyć wierzch zapiekanki.
  • Masło rozpuścić i polać nim równomiernie warstwę krakersów.
  • Zapiekać około 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni.
  • Podawać udekorowane natką pietruszki w towarzystwie dowolnej sałaty z winegretem.

Komentarze

  1. Jako,że zostałem wezwany do tablicy☺ spieszę uzupełnić moje wcześniejsze wrażenia kulinarne, których niestety do końca nie mogłem wyrazić bezpośrednio po skosztowaniu potrawy (z powodu piłkarskiego zamieszania w domu blogera ).Jako smakosz potraw eksperymentalnych,muszę przyznać że Maciek zaskoczył mnie połączeniem wydawałoby się szybkiej kuchni amerykańskiej z tym jakże świątecznym w obecnym czasie składnikiem - makiem. Dzięki delikatnemu wkomponowaniu maku czuć jege nutę,która moim zdaniem ubogaca potrawę i nadaje jej rzekłbym szlachetności. Zgadzam się w zupełności, że danie jest sycące - choć może się to kłócić z tym, że skosztowałem dwie duże porcje.Po prostu nie mogłem się oprzeć pokusie. Jeśli chodzi o dodatek masła do krakerśow to rewelacją - nadaje to potrawie świeżości (jeśli się tak mogę wyrazić) - jest bardziej krucha a smak jej jest głębszy. Nic tylko palce lizać. Pozdrawiam Drugą połowa blogerki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to zwerbalizowałeś;) Dzięki Ci o złotousty recenzencie! Pozdrawiam i polecam się:)

      Usuń

Prześlij komentarz