Hasło tygodnia - "dary lasu".
"Dary, dary losu..." - ilekroć spojrzę na wymyślone przez siebie hasło, od razu przypominają mi się słowa piosenki pana Rynkowskiego :) Wiele lat temu, spacerując po sopockiej plaży, przypadkiem trafiliśmy na koncert tego artysty. Muzycznie to nie do końca moje klimaty, ale jeśli nad nami niebo pełne gwiazd, w tle szum morza, to sami rozumiecie :), koncertu wysłuchaliśmy z przyjemnością. Ach, jakie to było romantyczne... ;) Tak czy inaczej dary lasu mogą przecież być prawdziwym darem od losu. Maliny, jeżyny, jagody, kto ich nie lubi? O grzybach nie wspominając :) Myślę, że to będą główni bohaterowie tego tygodnia. No chyba, że Maciek ubierze się w odpowiedni strój, chwyci pod pachę jakąś strzelbę i ruszy na polowanie w okoliczne lasy. Znając życie wróci bez dzika, za to z kleszczami ;) ;) ;)
Jak to bez dzika? Ja bez dzika?! No dobrze, jako łagodny i potulny Maciek, będę robił same miłe i słodkie rzeczy! ;););)
OdpowiedzUsuń