Hasło tygodnia - "mielone".
Mielone? Ale co? Muszę przyznać, że kiedy pomysł na hasło przyszedł mi do głowy, to miałem w myślach obraz klopsików ;) Czyli temat mięsny? Mielone wieprzowe, wołowe, drobiowe, może ryby? Pulpety, kotlety, gołąbki... Bardziej egzotyczne nadzienia do tacos, tortilli, pajów... Bolognese, chili con carne... Dosyć, jestem przed śniadaniem! ;) Potem jednak zacząłem się lekko wahać, bo przypomniałem sobie, że w moim rodzinnym domu maszynki do mielenia używało się niemal co drugi dzień i wpadało do niej zdecydowanie nie tylko mięso. A wychodziły z niej nawet ciasteczka :) Więc mielone nie jedno może mieć imię i wolno nam to uwzględnić. Być może ja pozostanę przy mięsie, ale kto wie, co wymyśli Marzena? Fantazji jej nie zabraknie - to pewne! Nie pamiętam tylko czy ma maszynkę... ;)
PS Ja mam, ale jestem leniwym starym dzieckiem współczesności i obawiam się, że nie starczy mi motywacji by ściągnąć ją z kredensu ;)
PS Ja mam, ale jestem leniwym starym dzieckiem współczesności i obawiam się, że nie starczy mi motywacji by ściągnąć ją z kredensu ;)
Komentarze
Prześlij komentarz