Dzisiejsza pogoda w Gdańsku pozwala przypuszczać, że zmiana pory roku tuż tuż. Poranek był wprawdzie rześki, ale poczułam w powietrzu zapach wiosny :) Przygotowując placki ziemniaczane na sposób irlandzki nieźle się poparzyłam. Chwila nieuwagi i gotowe. Ale cóż, jakaś ofiara musi być ;) A wracając do dania, to było bardzo dobre. Same placki są subtelniejsze w smaku od naszych ziemniaczanych. Przepisów znalazłam mnóstwo i to przeróżnych. A to z dodatkiem sody, innym razem z proszkiem do pieczenia albo w ogóle bez tych dodatków. Z jajkiem i bez. Z mlekiem albo z maślanką. Swój wybór opiszę poniżej. Podawałam z genialną
wołowiną Maćka. Dzieciaki tradycyjnie wybrały z cukrem. Jedne i drugie były smaczne. Wypróbujcie :)
Składniki:
- 500 g ziemniaków surowych o wysokiej zawartości skrobi
- 150 ml maślanki
- ok. 70 g mąki pszennej
- sól
- oliwa do smażenia
Wykonanie:
- Ziemniaki obrać i zetrzeć na tarce. Przełożyć na sito do odsączenia nadmiaru płynu.
- Dodać maślankę, mąkę, sól i wymieszać.
- Smażyć na rumiano z obu stron.
- Gdyby ziemniaki nie były odpowiednio mączyste można dodać jajko.
Komentarze
Prześlij komentarz