Na skandynawskim szlaku.

Początkowo hasło miało brzmieć "fiordy to mi z ręki jadły", ale pomyślałem, że może nikt już nie pamięta tego dowcipu... Pamiętacie? W każdym razie zajmiemy się w tym tygodniu smakami Skandynawii. Tak blisko, a tak daleko. Chłodny i uporządkowany świat. Sympatyczni jego mieszkańcy kryjący gdzieś za plecami mroczne tajemnice. A może tylko naczytałem się za dużo Larssona. Wikingowie i Pippi. Gang Olsena i muminki, Ikea i Lego... Każdy potrafi przywołać mnóstwo skandynawskich skojarzeń... Gejzery Islandii, fiordy Norwegii, lasy Szwecji, błoto Danii;) itd. A tak od kuchni? Ryby, ryby, leśne owoce, ryby, jabłka, ryby, ziemniaki, remulada, ryby i koperek. I buraczki i ryby. Takie są moje skojarzenia i nie wiem czy słuszne. Sprawdźmy to. Spenetrujmy skandynawskie szlaki kulinarne!


Komentarze